CONTRATIEMPO - RECENZJA



Istnieją filmy, o których im mniej się wie przed seansem, tym lepiej. Pisząc o tych produkcjach, trudno oddać ich konkretne zalety, a zarazem uniknąć spoilerów, mogących zepsuć widzowi radość z odkrywania kolejnych warstw fabularnych. Takie właśnie jest ''Contratiempo''. Film unikatowy i na swój sposób niesamowity i szokujący.


Każdy, kto widział przynajmniej kilka thrillerów o zdradzie, zemście i zabójstwie z chciwości, już na wstępie może posądzić go o wtórność. Reżyser jednak szanuje inteligencję widza i nie idzie na łatwiznę. Wykorzystuje ograne schematy po to, aby zmylić i zaskoczyć nas przewrotnym rozwiązaniem historii, a na koniec wyciągnąć komplet asów z rękawa. Fabuła zdecydowanie zasługuje na uznanie ze strony widza.




Produkcja intryguje już od samego początku. Młody i niesamowicie przystojny biznesmen Adrián (Mario Casas) budzi się w pokoju hotelowym obok martwej kochanki. Postanawia więc zatrudnić jedną z najlepszych adwokatek w mieście, aby opowiedzieć jej swoją wersję wydarzeń, w której jak twierdzi, morderstwa dokonał inny mężczyzna. Retrospekcje Adriána stanowią trzon całej historii. Bohater z uporem maniaka próbuje wydedukować alternatywną wersję wydarzeń. Przepytująca go kobieta, co chwilę jednak wyszukuje nieścisłości w jego opowieści, zaskakując nadspodziewaną znajomością szczegółów z jego życia, w tym także mrocznej tajemnicy z przeszłości. Postać Adriána jest wykreowana w niesamowity sposób. Z każdą informacją, wyciąganą przez adwokatkę, zdaje nam się, wydarzenia zmieniają swój bieg o 180 stopni. W tym film, nic nie możemy uznać za pewnik.


Więcej detali lepiej nie zdradzać. Scenariusz co rusz zaskakuje swoją przewrotnością, natomiast reżyser wodzi nas za nos. Kiedy już wszystko zaczyna się rozjaśniać, stosuje szalony twist, niszczący wszystkie dotychczasowe domysły. Zwrotów akcji jest tu tak dużo, że łatwo o dezorientację. Kwestie, które mogliśmy brać za pewnik, okazują się jedynie zmyślną manipulacją, co diametralnie zmienia odbiór dotychczas opowiedzianej historii. Przez cały seans musimy zachować czujność i ani na chwilę nie odrywać oczu od ekranu, gdyż łatwo przegapić istotny szczegół, mogący zaważyć na późniejszym zrozumieniu motywacji poszczególnych bohaterów. Oprócz fabularnych zawirowań największą zaletą filmu jest jego niepokojący klimat, wytworzony dzięki doskonałej ścieżce dźwiękowej i powolnym najazdom kamery, porównywalny z klimatem najlepszych dreszczowców.


Thriller niesamowity, zdecydowanie warty obejrzenia. Contratiempo zajęło drugie miejsce w moim rankingu niesamowitych produkcji (zaraz po Parasite). Serdecznie polecam.

Komentarze

Popularne posty