OFICER I SZPIEG - RECENZJA

J’accuse (pol.: Oficer i szpieg) to tytuł najnowszego filmu Romana Polańskiego zrealizowanego na podstawie powieści "Oficer i szpieg" Roberta Harrisa, która opowiada o sprawie Dreyfusa. Francuski tytuł nie jest dosłownym tłumaczeniem nazwy powieści, jednak w Polsce film zatytułowany jest w ten sam sposób, co książka.

Jak czytamy na Onecie: W wywiadach poprzedzających premierę filmu, Roman Polański podkreślał, że zależało mu na tym, żeby film nie był dramatem kostiumowym, ale opowieścią szpiegowską, ponieważ tylko odrywając opowieść o Dreyfusie od konkretnego kontekstu, można za pośrednictwem tamtej historii mówić głośno o współczesności, o prześladowaniu mniejszości etnicznych, religijnych, seksualnych, bezwzględności mediów, okrucieństwie anonimowych arbitrów jedynie słusznej prawdy.

W twórczości Romana Polańskim doceniam przede wszystkim to, że jako filmowiec nie przestaje być twórczy i nieszablonowy. Większość reżyserów światowej sławy w pewnym momencie zazwyczaj przestaje poszukiwać własnej drogi i zaczyna iść na łatwiznę, podporządkowując się tym samym oczekiwaniom publiki. Trzeba zwrócić uwagę, że Polański, pomimo swojego wieku, ciągle ewoluuje, zmienia się, a jego twórczość w pewnym stopniu dojrzewa, rozwija się. Reżyser cały czas poszukuje odpowiedniej drogi . „Oficer i szpieg” jest już dwudziestą drugą produkcją w filmografii Polańskiego. Reżyserię, dialogi, grę aktorską i fabułę oceniam bardzo wysoko, jednak w filmie zabrakło mi odrobiny dynamiki, która jest kluczem do pozytywnego odbioru dzieła filmowego, czy książki. Mimo tego film oceniam bardzo wysoko. Zapadł mi on w pamięć i na pewno w przyszłości jeszcze do niego wrócę.

Komentarze

Popularne posty