MAMA KŁAMIE (MICHEL BUSSI) - RECENZJA

W ostatnim tygodniu przeczytałam książkę dosyć nietypową. Nietypową, ponieważ nawet po przeczytaniu, nie potrafię określić, kto był głównym bohaterem, czy też bohaterką powieści. Autor w bardzo intrygujący sposób wykreował postacie, występujące w książce. Nikt nie jest taki, za jakiego uważaliśmy go na początku. Można tutaj wysnuć swoisty wniosek - nie możemy oceniać człowieka na podstawie wrażenia, jakie odnieśliśmy podczas pierwszego spotkania z daną osobą.




Malone to dziecko, który zyskało moją sympatię w największym stopniu. Jest to postać niewinna, ale wiarygodna. W powieści pełni ona bardzo ważną rolę - jego tajemnicze opowiastki, będące elementami, które trzeba poskładać niczym puzzle, aby zrozumieć całość... moim zdaniem najlepsza część książki. Akcja dzieje się szybko, co utrzymuje czytelnika w ciągłym napięciu. 

Zakończenie powieści na pewno zaszokuje niejedną osobę. Ta lektura zdecydowanie zmusza czytelnika do myślenia, a jej podmiejski klimat jest tak znajomy, że czytelnik wsiąka w niego błyskawicznie. Ostatecznie odniosłam wrażenie, że ktoś chciał aż za bardzo pogmatwać tą ciekawą historyjkę. Choć nie wszystko działa maksymalnie dobrze, to warto się zapoznać z tą powieścią. Cieszę się, że jest ona nowym elementem mojej mini biblioteczki.



Komentarze

Popularne posty